Sąd Najwyższy po rozpoznaniu na rozprawie sprawy z powództwa Ireny K. przeciwko Markowi i Joannie małżonków B. o rozwiązanie umowy przekazania gospodarstwa rolnego, na skutek kasacji powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie , (...) postanowił umorzyć postępowanie kasacyjne i nie obciążać powódki kosztami postępowania kasacyjnego.
Tezy

Cofnięcie kasacji jest czynnością procesową nie podlegającą kontroli sądu.

Sentencja

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu na rozprawie sprawy z powództwa Ireny K. przeciwko Markowi i Joannie małżonków B. o rozwiązanie umowy przekazania gospodarstwa rolnego, na skutek kasacji powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 czerwca 1997 r., (...) postanowił umorzyć postępowanie kasacyjne i nie obciążać powódki kosztami postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie strona 1/3

Umową z dnia 26 lutego 1987 r. powódka Irena K. przekazała swemu synowi z pierwszego małżeństwa, pozwanemu Markowi B. - jako następcy - gospodarstwo rolne obejmujące nieruchomość o powierzchni 9,01 ha, położoną w Z., oraz udział 3/4 części w nieruchomości o powierzchni 0,96 ha, znajdującej się w L.

W pozwie z dnia 11 maja 1996 r., inicjującym postępowanie w niniejszej sprawie, skierowanym przeciwko synowi Markowi B. oraz jego żonie Joannie, powódka wniosła o rozwiązanie tej umowy i "uznanie jej za niebyłą". Podnosiła, że pozwani znęcają się nad nią, popychają, biją i wyzywają, jakkolwiek w trakcie procesu przyznała, że wiosną 1996 r. przebaczyła synowi i synowej. Wyjaśniła również, że chciałaby, aby sąd podzielił sporne gospodarstwo na dwie części i oddał je pozwanemu oraz jej synowi z drugiego małżeństwa Wojciechowi. W końcu powódka oświadczyła, że jedyne zarzuty, jakie wysuwa przeciwko pozwanym, to brak możliwości przechowywania przez nią ziemniaków, a także niedostatek sznurka do bielizny i mleka.

Wyrokiem z dnia 18 grudnia 1996 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie powództwo oddalił. Po przeprowadzeniu szerokich ustaleń, obejmujących także okres sprzed zawarcia umowy przekazania, sąd ten doszedł do wniosku, że nie zachodzi żadna przesłanka usprawiedliwiająca rozwiązanie umowy, przewidziana w art. 89 w związku z art. 119 ust. 2 i art. 87 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników /t.j. Dz.U. 1993 nr 71 poz. 342/. W ocenie Sądu Wojewódzkiego także zasady współżycia społecznego sprzeciwiają się rozwiązaniu umowy, gdyż pozwany poczynił na sporne gospodarstwo wysokie nakłady, sama zaś powódka, po której stronie leżą przyczyny konfliktów, nie ma - jak sama oświadczyła - potrzeb gospodarczych uzasadniających jej żądanie. W końcu Sąd Wojewódzki podkreślił, że powódka wybaczyła pozwanym. Te wszystkie okoliczności, przy uwzględnieniu faktu, że pozwana Joanna B. nie była stroną umowy przekazania, doprowadziły do oddalenia powództwa.

Apelacja powódki od wyroku Sądu Wojewódzkiego została - orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 czerwca 1997 r. - oddalona. Sąd drugiej instancji uznał zarówno ustalenia, jak i wnioski wysnute przez Sąd Wojewódzki za prawidłowe.

Kasacja powódki, wymierzona przeciwko wyrokowi Sądu Apelacyjnego w części dotyczącej pozwanego Marka B. i zmierzająca do skasowania orzeczeń sądów obu instancji w odniesieniu do tego pozwanego, została oparta na obu podstawach z art. 393[1] Kpc. Skarżąca wytknęła naruszenie art. 89 pkt 1, 2 i 3 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, polegające na uznaniu, że zachowanie pozwanego nie wyczerpuje przesłanek w tym przepisie określonych, a także obrazę art. 231 Kpc przez przyjęcie, że skoro powódka wybaczyła pozwanemu w sprawie karnej toczącej się w 1996 r., to objęła tym aktem całokształt postępowania syna.

Już w trakcie postępowania przed Sądem Najwyższym wpłynęło pismo powódki z dnia 28 sierpnia 1998 r., z którego wynika, że wnosi o "wycofanie sprawy", uznawanej przez nią za zakończoną już przed sądem drugiej instancji. W tej sytuacji pełnomocnik powódki, adwokat wnosząca kasację, kierując się treścią pisma mocodawczyni, cofnęła kasację, czemu pełnomocnik pozwanych nie sprzeciwił się.

Strona 1/3