Sprawa ze skargi na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej w K. w przedmiocie podatku od czynności cywilnoprawnych w kwestii wniosku skarżącego o przywrócenie terminu do uiszczenia wpisu od skargi
Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach w składzie następującym: Przewodniczący sędzia WSA Teresa Randak po rozpoznaniu w dniu 5 października 2009 r. na posiedzeniu niejawnym sprawy ze skargi A. P. na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej w K. z dnia [...], nr [...] w przedmiocie podatku od czynności cywilnoprawnych w kwestii wniosku skarżącego o przywrócenie terminu do uiszczenia wpisu od skargi p o s t a n a w i a oddalić wniosek.

Uzasadnienie

Postanowieniem z dnia 10 sierpnia 2009 r. odrzucono skargę w niniejszej sprawie, stwierdzając, że wpis od tej skargi został uiszczony po terminie, jaki został wyznaczony wezwaniem wystosowanym do skarżącego w tym zakresie (wezwanie doręczono w dniu 10 lipca 2009 r., a wykonano je dopiero w dniu 20 lipca 2009 r.).

Odpis postanowienia doręczono w dniu 26 sierpnia 2009 r.

W tym samym dniu skarżący wniósł o przywrócenie terminu do uiszczenia wspomnianego wpisu. Uzasadniając wniosek, podkreślił, że w chwili doręczenia wezwania do wniesienia tej opłaty przebywał "na wyprawie objazdowej motocyklem" oraz że przesyłkę zawierającą wezwanie odebrał jego ojciec, który jej nie otworzył, "albowiem taka zasada jest respektowana w rodzinie". Wnioskodawca zaznaczył także, iż w dniu powrotu zapoznał się z wezwaniem i niezwłocznie zapłacił wpis. Zastrzegł jednocześnie, że nie znał dokładnej daty doręczenia, gdyż ojciec, odbierający w związku z działalnością gospodarczą liczną korespondencję, nie potrafił mu jej podać. Skarżący zwrócił nadto uwagę na takie okoliczności, jak nieznaczne przekroczenie terminu oraz brak regulacji dotyczącej obowiązków strony w razie nieobecności pod adresem zamieszkania w czasie wyjazdów turystycznych czy wypoczynkowych.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach zważył, co następuje:

Zgodnie art. 86 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm.) jeżeli strona nie dokonała w terminie czynności w postępowaniu sądowym bez swojej winy, sąd na jej wniosek postanowi przywrócenie terminu. Z kolei w myśl art. 87 § 1 i 2 tego Prawa pismo z wnioskiem o przywrócenie terminu wnosi się do sądu, w którym czynność miała być dokonana, w ciągu siedmiu dni od czasu ustania przyczyny uchybienia terminu, uprawdopodobniając okoliczności wskazujące na brak winy w tym uchybieniu.

Odnosząc tę regulację do niniejszej sprawy, stwierdzić trzeba, że rozpatrywany wniosek o przywróceniu terminu został wniesiony we wskazanym terminie siedmiodniowym. Należy bowiem przyjąć, iż przywołana we wniosku przyczyna uchybienia terminowi, czyli niewiedza o tym uchybieniu związana z nieznajomością daty doręczenia wezwania do uiszczenia wpisu od skargi, ustała z chwilą doręczenia postanowienia o odrzuceniu skargi.

Dalszą kwestią jednak pozostaje to, czy skarżący uprawdopodobnił brak winy w uchybieniu terminu.

W tych ramach podkreślić wypada, że kryteria oceny postawy osoby, która dokonała czynności procesowej po terminie, są bardzo rygorystyczne, gdyż wymaga się od niej szczególnej staranności. W konsekwencji brak winy w uchybieniu terminu zachodzi jedynie w sytuacji, w której strona nie mogła usunąć przeszkody uniemożliwiającej dochowanie tego terminu nawet przy użyciu największego w danych warunkach wysiłku (por. m.in. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 13 sierpnia 1999 r., III SA 7432/98, Lex, nr 39470; postanowienia tego Sądu z dnia 25 września 1998 r., I SA/Łd 575/98, Lex, nr 36221, i z dnia 11 lutego 2003 r., II SA 4162/01, Palestra 2004, z. 1, s. 225, a nadto postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 21 lutego 2006 r., I SAB/Wa 78/05, Lex, nr 192260). Wnioskodawca czyni zatem zadość wymogom staranności należycie dbającej o swoje interesy, o ile w związku z uchybieniem terminu nie dopuścił się choćby lekkiego niedbalstwa (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 20 maja 1998 r., I SA/Ka 1718/96).

Zdaniem Sądu w świetle dotychczasowych spostrzeżeń nie podobna uznać, że skarżący zachował staranność, jakiej można wymagać od osoby znajdującej się w jego sytuacji procesowej. Powinien on przecież zdawać sobie sprawę, że w toku postępowania z jego skargi może zostać do niego skierowana korespondencja, która będzie wymagała podjęcia przez niego określonych czynności w terminie wyznaczonym przez Sąd oraz że jego nieobecność pod adresem wskazanym Sądowi może w związku z tym pociągnąć za sobą negatywne dla niego skutki procesowe. Skarżący winien zatem zawczasu zabezpieczyć się przed takimi skutkami, zwłaszcza biorąc pod uwagę zasady, jakie mają być przestrzegane w jego domu odnośnie do odbioru przesyłek adresowanych do niego, także tych o urzędowym charakterze. Należało zatem przed wyjazdem upoważnić któregoś z domowników, np. ojca, do zapoznania się z treścią przesyłki, uświadamiając mu wagę problemu i konieczność dokładnego odnotowania daty doręczenia, a nawet - jako członkowi najbliższej rodziny - udzielić pełnomocnictwa do dokonywania czynności w ramach postępowania.

Skarżący nie podjął tego rodzaju kroków, co przesądza, że ponosi winę w uchybieniu terminu, przy czym dla konstatacji takiej bez znaczenia pozostaje nieznaczny rozmiar tego uchybienia.

Mając powyższe na uwadze, Sąd, działając na podstawie art. 86 § 1 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, orzekł jak w sentencji.

Strona 1/1