Zażalenie na postanowienie WSA w Warszawie w przedmiocie odmowy przywrócenia terminu do wniesienia skargi w sprawie ze skargi na decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia [...] w przedmiocie odmowy stwierdzenia nieważności decyzji dotyczącej pozwolenia na budowę
Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Roman Hauser po rozpoznaniu w dniu 6 listopada 2007 r. na posiedzeniu niejawnym w Izbie Ogólnoadministracyjnej zażalenia M. E. na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 21 grudnia 2005 r., sygn. akt VII SA/Wa 1357/05 w przedmiocie odmowy przywrócenia terminu do wniesienia skargi w sprawie ze skargi M. E. na decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia [...] w przedmiocie odmowy stwierdzenia nieważności decyzji dotyczącej pozwolenia na budowę postanawia oddalić zażalenie

Uzasadnienie

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie postanowieniem z dnia 21 grudnia 2005 r., sygn. akt II SA/Wa 1357/05 odmówił M. E. przywrócenia terminu do wniesienia skargi na decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia [...] w przedmiocie odmowy stwierdzenia nieważności decyzji dotyczącej pozwolenia na budowę. W uzasadnieniu Sąd I-instancji wskazał, iż Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie postanowieniem z dnia 9 listopada 2005 r. odrzucił, wniesioną po terminie, skargę M. E. na decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia [...] znak: [...]. Natomiast w dniu 19 grudnia 2005 r. skarżąca złożyła zażalenie na to postanowienie wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do złożenia skargi. Zdaniem WSA skarżąca nie przedstawiła żadnych faktów, które uprawdopodobniłyby okoliczności wskazujące na brak winy w uchybieniu terminu do wniesienia skargi. Sąd podkreślił, że z akt sprawy wynika, iż skarżąca została pouczona o trybie i terminie wniesienia skargi do sądu. W ocenie Sądu skarżąca nie podjęła działań, które mogłyby uchronić ją przed uchybieniem terminu, co należy uznać za wyraz braku szczególnej starannością przy prowadzeniu własnych spraw.

W zażaleniu na to postanowienie M. E. wniosła o jego uchylenie w całości, z uwagi na swoją zbytnią staranność i chorobę, a także ze względu na interes ogólnospołeczny oraz na cel dla, którego powołano w Polsce sądy administracyjne. W uzasadnieniu swojego stanowiska wnosząca zażalenie podkreśliła, iż jednodniowe przekroczenie terminu do złożenia skargi spowodowane było jej nadmierną starannością (bo dodatkowo odliczyła dzień świąteczny) i chorobą (ponieważ skargę do WSA napisała w dniu 7 września 2005 r., jednak z uwagi na chorobę na pocztę mogła pójść dopiero trzy dni później).

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Zażalenie nie zasługuje na uwzględnienie.

Art. 86 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm. - zwana dalej p.p.s.a.), stanowi, że jeżeli strona nie dokonała w terminie czynności procesowej w postępowaniu procesowym bez swojej winy, Sąd na jej wniosek postanowi przywrócenie terminu. Odwołanie się do braku winy powoduje, iż przywrócenie uchybionego terminu uzasadniają wyłącznie takie obiektywne występujące bez woli strony, okoliczności i zdarzenia, które mimo dołożenia odpowiedniej staranności w prowadzeniu własnych spraw udaremniły dokonanie czynności w postępowaniu sądowym we właściwym czasie. Istnienia takich obiektywnych przeszkód w terminowym dokonaniu czynności procesowych skarżąca nie wykazała. Do okoliczności faktycznych uzasadniających brak winy w uchybieniu terminu przez stronę zalicza się np. przerwę w komunikacji, chorobę wymagającą hospitalizacji, nagłą - obłożną chorobę, która nie pozwoliła na wyręczenie się inną osobą, powódź, pożar.

Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego zasadnie przyjął Sąd I-instancji, iż w szczególności podstawy takiej nie może stanowić błąd w sposobie liczenia terminu do wniesienia skargi. Należy podkreślić, że zachowania skarżącej polegającego na tym, iż wobec trudności w zrozumieniu pouczenia zaniechała skorzystania z profesjonalnej porady prawnej, nie tylko nie można uznać za potwierdzenie braku winy w uchybieniu terminu, ale jak to słusznie zauważył Wojewódzki Sąd Administracyjny należy je traktować jako zawinione, ponieważ świadczy o niedochowaniu należytej staranności, jaka jest wymagana od stron przy dokonywaniu czynności procesowych w postępowaniu sądowoadministracyjnym.

Dodatkowo należy wskazać, iż skarżąca nie przestawiła żadnych dowodów wskazujących, iż przechodziła nagłą i obłożną chorobę, która nie pozwoliła na wyręczenie się inną osobą albo chorobę wymagającą hospitalizacji. W tym kontekście należy podkreślić, iż sam fakt choroby strony, nawet potwierdzony zwolnieniem lekarskim nie jest jeszcze potwierdzeniem braku jej winy w uchybieniu terminu (wyrok NSA z 1 marca 1999 r., II SA 45/99, LEX nr 46785). Nie wyklucza to bowiem możliwości dokonania czynności procesowej przez stronę. Należy zwrócić uwagę, iż skarżąca mogła bez żadnych przeszkód sporządzić skargę (jak sama potwierdza w zażaleniu uczyniła to już w dniu 7 września 2005 r.) i nadać pismo przez pocztę, np. wyręczając się inną osobą. O braku winy w niedopełnieniu obowiązku można mówić tylko w przypadku stwierdzenia, że do pełnienia obowiązku stało się niemożliwe z powodu przeszkody nie do przezwyciężenia, czyli gdy strona nie mogła przeszkody usunąć, nawet przy użyciu największego w danych warunkach wysiłku (zob. E. Iserzon, J. Starościak., Kodeks postępowania administracyjnego, Komentarz, Warszawa 1980, s. 136).

Ze wskazanych powodów nie można było uznać, że postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego będące przedmiotem zażalenia uchybia prawu. Dlatego Naczelny Sąd Administracyjny, na podstawie art. 184 w zw. z art. 197 § 2 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, miał obowiązek orzec jak w sentencji.

Strona 1/1