Tezy

Wydruk komputerowy nie jest dokumentem przesądzającym ani o charakterze transakcji, ani też nie stanowi podstawy obliczenia podatku.

Dla celów podatkowych decydujące znaczenie świadczące o charakterze sprzedaży miały tylko dowody źródłowe, co w tym przypadku oznaczało rachunki uproszczone. Te więc dowody powinny stanowić przedmiot kontroli i na ich podstawie organy winny obliczyć wielkość sprzedaży dla celów ustalenia obowiązku zainstalowania kas fiskalnych.

Sentencja

uchyla zaskarżoną decyzję.

Uzasadnienie

Organy podatkowe przyjęły, że spółka cywilna w ciągu trzech kwartałów roku poprzedniego przekroczyła kwotę sprzedaży dla osób nie prowadzących działalności gospodarczej, która tworzyła obowiązek zainstalowania kas fiskalnych. Ustalenie to organy -jak wynika z treści uzasadnienia decyzji obydwu instancji - oparły na treści wydruku komputerowego konta 6-000. Stwierdziły bowiem, że wszystkie pozycje sprzedaży ujęte w tym wykazie dotyczą sprzedaży dla odbiorców indywidualnych.

Jednocześnie organy stwierdziły, że rachunki uproszczone dotyczące tych operacji gospodarczych również wskazywały, że sprzedaż dotyczy podmiotów nie prowadzących działalności gospodarczej .

Z treści protokołu kontroli przeprowadzonej przez pracowników Urzędu Skarbowego wynika ponadto, że skontrolowane rachunki uproszczone nie zawierały żadnych innych danych o nabywcy, a jedynie określenie, że sprzedaż dotyczy nabywcy indywidualnego.

Stanowisko organów pozostaje jednak w sprzeczności z innymi dowodami znajdującymi się w aktach sprawy.

Podkreślić bowiem należy, że skarżący konsekwentnie zaprzeczali temu, aby sprzedaż ujęta na tym koncie w całości dotyczyła osób nie prowadzących działalności gospodarczej. Istotą zatem niniejszego postępowania było stwierdzenie, czy ten zarzut podatników jest prawdziwy. Tego obowiązku jednak organy nie wykonały.

Kontrola tego zarzutu mogła nastąpić wyłącznie na podstawie rachunków wystawionych przez spółkę w związku z transakcjami ujętymi na koncie 6-000. Dokumenty te jednak nie zostały przez organ zabezpieczone i nie znajdują się w aktach sprawy. Już więc z tego powodu Sąd nie miał realnej możliwości skontrolowania zarzutów skargi.

Ponadto należy zauważyć, że na żądanie organu I instancji podatnicy przedłożyli kilka rachunków dotyczących sprzedaży - według nich - ujętych na przedmiotowym koncie. Z treści tych dokumentów wynika, że rachunki zawierały dostatecznie precyzyjne określenia nabywcy i pozwalały na ustalenie, czy rachunek był wystawiony osobie prowadzącej działalność gospodarczą, czy też wystawione były nabywcy indywidualnemu nie prowadzącemu takiej działalności. Z uwagi na to, że organy nie zabezpieczyły rachunków przedstawionych przez podatników w czasie kontroli, nie można stwierdzić, czy wśród tych dokumentów znajdowały się także rachunki przedstawione przez podatników na żądanie organu I instancji. Nie można więc ustalić, czy rachunki tej treści zostały sporządzone przez podatników później - na użytek postępowania podatkowego. Jednocześnie - z uwagi na brak choćby spisu kontrolowanych rachunków uproszczony, nie można stwierdzić, czy skarżący przedkładając kilka rachunków na żądanie organu przedłożyli rachunki kontrolowane przez pracowników Urzędu na wstępie sprawy, czy też są to dowody z zupełnie innej grupy sprzedaży.

Z drugiej jednak strony sposób sporządzenia tych rachunków pozostaje w sprzeczności ze stwierdzeniami protokołu kontroli, iż rachunki uproszczone nie zawierały danych dotyczących określenia nabywcy.

Stwierdzenia protokołu kontroli i dowody przedłożone przez podatników pozostają zatem we wzajemnej sprzeczności, która nie została wyjaśniona w toku postępowania administracyjnego.

Generalnie należy stwierdzić, że treść protokołu kontroli jest niejasna. Autorzy tego dokumentu bliżej nie wyjaśnili, jaka była rzeczywista treść kontrolowanych rachunków uproszczonych. Budzi bowiem poważne wątpliwości stwierdzenie, że rachunki te zawierały określenie "nabywca indywidualny" bez dalszych danych dotyczących kupującego.

Wątpliwa jest bowiem możliwość sporządzenia rachunku bez podania choćby nazwiska kupującego, nawet gdyby nie podano w tych dowodach innych danych. Z treści protokołu wynika ponadto, że kontrolujący skupili się głównie na adnotacjach w wydrukach komputerowych, traktując rachunki tylko jako materiał porównawczy. Organy nie dostrzegły jednak, że sposób prowadzenia ewidencji przedmiotowej sprzedaży -jako nie wynikający z konkretnego przepisu prawa podatkowego - był uzależniony także od innych potrzeb sprzedawcy, spowodowanych np. określoną organizacją pracy.

Dlatego wydruk komputerowy nie jest dokumentem przesądzającym, ani o charakterze transakcji, ani też nie stanowi podstawy obliczenia podatku. Dla celów podatkowych decydujące znaczenie świadczące o charakterze sprzedaży miały tylko dowody źródłowe, co w tym przypadku oznaczało rachunki uproszczone. Te więc dowody powinny stanowić przedmiot kontroli i na ich podstawie organy winny obliczyć wielkość sprzedaży dla celów ustalenia obowiązku zainstalowania kas fiskalnych.

Strona 1/1