Sprawa ze skargi R. K. na orzeczenie Komendanta Wojewódzkiego Policji w przedmiocie odmowy uchylenia prawomocnego orzeczenia wymierzenia kary dyscyplinarnej nagany z ostrzeżeniem:
Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Zbigniew Ślusarczyk (sprawozdawca) Sędzia SO (del.) Maria Matyja Asesor WSA Katarzyna Matczak Protokolant Grzegorz Klimek po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 10 marca 2004 r., sprawy ze skargi R. K. na orzeczenie Komendanta Wojewódzkiego Policji z dnia "[...]" Nr "[...]" w przedmiocie odmowy uchylenia prawomocnego orzeczenia wymierzenia kary dyscyplinarnej nagany z ostrzeżeniem: I. uchyla zaskarżone orzeczenie i poprzedzające je orzeczenie Komendanta Powiatowego Policji, II. stwierdza, że zaskarżone orzeczenie i poprzedzające je orzeczenie organu I instancji nie może być wykonane do chwili uprawomocnienia się wyroku.

Uzasadnienie strona 1/3

Komendant Powiatowy Policji w S. orzeczeniem z dnia 10.10.2002 r. uznał R. K. winnym tego, że w dni 5 lipca 2002 r. w S. nie zachował należytej staranności przy przechowywaniu legitymacji służbowej, przez co doprowadził do jej utraty, tj. czynu określonego w § 10 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 25.10.1990 r. w sprawie rodzajów i wzorów legitymacji służbowych i innych dokumentów policjantów, organów właściwych do ich wydawania oraz zasad dokonywania wpisów w tych dokumentach \Dz. U. Nr 78, poz. 463 ze zm.\ i na podstawie art. 134 ust. l pkt 4 ustawy z 6.04.1990 r. o Policji /Dz. U. z 2002 r. Nr 7, poz. 58 ze zm./ wymierzył mu karę dyscyplinarną nagany z ostrzeżeniem.

Dnia 5.12.2002 r. R. K. złożył wniosek o wznowienie postępowania dyscyplinarnego argumentując to tym, że bez własnej winy nie brał udziału w postępowaniu dyscyplinarnym, gdyż nie był przesłuchany, nie zapoznano go z materiałami postępowania dyscyplinarnego i nie doręczono orzeczenia o ukaraniu. Ponadto podał, że wyszły na jaw istotne dla sprawy okoliczności nie znane organowi, który wydał orzeczenie dyscyplinarne, tj. legitymacja służbowa została mu skradziona a nie zgubił jej.

Postanowieniem w dniu 31.12.2002 r. Komendant Powiatowy Policji w S. wznowił postępowanie dyscyplinarne.

Po przeprowadzeniu postępowania co do przyczyn wznowienia oraz co do rozstrzygnięcia istoty sprawy Komendant Powiatowy Policji orzeczeniem z 20.01.2003 r. odmówił uchylenia dotychczasowego orzeczenia.

Na skutek odwołania R. K., Komendant Wojewódzki Policji orzeczeniem z 27 lutego 2003 r. zaskarżone orzeczenie organu I instancji utrzymał w mocy. Komendant Wojewódzki uznał, że zarzuty obwinionego, że organ I instancji nie dokonał ustaleń czy może on uczestniczyć w postępowaniu mija się z prawdą. Bowiem z materiału dowodowego zgromadzonego w aktach postępowania dyscyplinarnego wynika, iż obwiniony cały czas przebywał na zwolnieniach lekarskich (także w czasie popełnienia zarzuconego mu czynu), do dnia 9.09.2002 r. były one wystawiane przez lekarza specjalistę chirurgii dziecięcej. Lekarz ten zaświadczył, że choroba obwinionego w związku z którą wystawiane są zwolnienia nie rodzi przeciwwskazań do udziału w prowadzonym przeciwko niemu postępowaniu. Obwiniony wiedział o prowadzonym przeciwko niemu postępowaniu oraz o próbach skontaktowania się z nim i wysyłanej na jego adres domowy korespondencji. Celowo jednak unikał udziału w postępowaniu dyscyplinarnym. Po wznowieniu postępowania R. K. został przesłuchany i zapoznany z aktami postępowania. W swoich wyjaśnieniach podał, że legitymacji służbowej nie zagubił lecz najprawdopodobniej została mu skradziona w hurtowni, przy ulicy P. w S., a następnie porzucona przez sprawcę. W tym okresie był poddawany intensywnemu leczeniu "[...]" przez co miał on utrudniony nadzór nad legitymacją. W ocenie organu II instancji jest to niewiarygodne, gdyż obwiniony nie zgłosił rzekomej kradzieży i nie powiadomił przełożonych o utracie legitymacji służbowej. Jeśli nawet przyjąć wiarygodność obwinionego to i tak powinien i mógł zdawać sobie sprawę, że nie będzie w stanie należycie chronić legitymacji służbowej i nie powinien zabierać jej z domu. I to właśnie za nie zachowanie należytej staranności przy przechowywaniu legitymacji służbowej, co doprowadziło do jej utraty R. K. został ukarany.

Strona 1/3