Sprawa ze skargi na decyzję Kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w W. w przedmiocie odmowy przyznania świadczenia z tytułu pracy przymusowej
Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku w składzie następującym: Przewodniczący sędzia NSA Danuta Tryniszewska-Bytys (spr.), Sędziowie sędzia NSA Grażyna Gryglaszewska,, sędzia NSA Anna Sobolewska-Nazarczyk, Protokolant Marta Marczuk, po rozpoznaniu w Wydziale II na rozprawie w dniu 12 czerwca 2006 r. sprawy ze skargi S. M. na decyzję Kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w W. z dnia [...] marca 2006 r., nr [...] w przedmiocie odmowy przyznania świadczenia z tytułu pracy przymusowej 1. uchyla zaskarżoną decyzję, 2. stwierdza, że zaskarżona decyzja nie może być wykonana w całości do czasu uprawomocnienia się wyroku, 3. zasądza od Kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w W. na rzecz skarżącej S. M. kwotę 196 (sto dziewięćdziesiąt sześć) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania sądowego

Uzasadnienie strona 1/4

Decyzją nr [...] z dnia [...].12.2003r. Kierownik Urzędu Do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w W. odmówił S. M. prawa do świadczenia pieniężnego z ustawy z dnia 31 maja 1996r. o świadczeniu pieniężnym przysługującym osobom deportowanym do pracy przymusowej oraz osadzonym w obozach pracy przez III Rzeszę i Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich (Dz.U. Nr 87, poz. 395 ze zm.) z uwagi na niespełnienie warunku deportacji.

Na skutek odwołania złożonego przez S. M. decyzją nr [...] z dnia [...].02.2005r. w/w organ utrzymał własną decyzję w mocy wskazując, iż zgromadzony materiał dowodowy nie jest wystarczający do przyznania świadczenia pieniężnego na podstawie ustawy z dnia 31 maja 1996r.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało przez S. M. zaskarżone do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który wyrokiem z dnia 14 lipca 2005r.

w sprawie sygn. akt II SA/BK 185/05 uchylił decyzję. W uzasadnieniu wskazał, iż postępowanie dowodowe przeprowadzone przez organ administracyjny nie doprowadziło do zebrania wyczerpującego materiału dowodowego, pozwalającego na jednoznaczne ustalenie czy S. M. była wywieziona do pracy przymusowej na okres co najmniej 6 miesięcy z terytorium państwa polskiego w jego granicach sprzed 1 września 1939r. na terytorium III Rzeszy i tereny przez nią okupowane w okresie II wojny w latach 1939-1945. Organ, bez należytego rozważenia treści zeznań świadka S. B. odmówił im wiarygodności, w żaden sposób nie zweryfikował zeznań świadka K. J., nie zanalizował dokumentów, w oparciu o które S. M. otrzymała świadczenie ze środków Fundacji "Polsko-Niemieckie Pojednanie". Sąd wytknął organowi, iż pomijając kontekst historyczny i specyfikę rzeczywistości pierwszych lat powojennych (co do której szczegółowe dane znajdują się w dostępnych opracowaniach historycznych) uznał za rozstrzygający fakt wpisania przez S. M. w "Karcie osobowej" z 1951r. miejscowości B. jako miejsca zamieszkania w czasie okupacji, podczas gdy z jej oświadczeń wynika, iż prawdziwość tej informacji jest wysoce wątpliwa. Sąd wskazał, iż dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy niezbędne jest przesłuchanie świadków S. B. i K. J. oraz w razie konieczności również S. M.

Po ponownym przeprowadzeniu postępowania Kierownik Urzędu Do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych decyzją nr [...] z dnia [...].03.2006r. utrzymał w mocy własną decyzję z dnia [...].12.2003r. Nr [...] o odmowie przyznania uprawnienia do świadczenia pieniężnego. W uzasadnieniu wskazano, iż przedstawione przez stronę dowody, w szczególności zeznania świadków S. B., K. J. oraz zawiadomienie z Fundacji "Polsko-Niemieckie Pojednanie" nie potwierdzają faktu deportacji strony na terytorium III Rzeszy. Zgromadzone dowody w postaci karty osobowej i ankiety do Powiatowego Biura Dowodów Osobistych w G. świadczą natomiast o tym, że S. M. podczas wojny przebywała cały czas w B. i nie wyjeżdżała za granicę. Analiza zeznań zgłoszonych przez stronę świadków wykazała szereg rozbieżności. Według wnioskodawczyni miejscowość, do której była deportowana nosiła nazwę U., po polsku W. G. Z oświadczenia świadka S. B. z dnia 12.06.2002r. (nie przesłuchano go w postępowaniu z uwagi na śmierć) wynika, iż pracował on w miejscowości M., po polsku M., położonej w niedalekiej odległości od U. Tymczasem, jak wskazano w uzasadnieniu decyzji, na mapie Prus Wschodnich w okolicach polskich M. znajduje się co prawda miejscowość U., jednak jej polska nazwa to G., a nie W. G.. Natomiast miejscowość, której polska nazwa to W. G. nosiła w rzeczywistości nazwę B. i jest położona obok miejscowości M., podobnie jak miejscowość M., którą świadek S. B. wskazał jako miejsce zamieszkania w czasie okupacji. Zdaniem organu, wątpliwość co do wiarygodności oświadczeń w/w świadka budzi również fakt, iż jego pobyt na deportacji zakończył się we wrześniu 1944r., a więc wcześniej niż koniec ewentualnej deportacji S. M., która miała przypadać na listopad 1944r. Nie dano również wiary zeznaniom świadka K. J., albowiem miejscowość B., w której pracował podczas okupacji, znajdowała się w znacznej odległości tak od U., jak i B. Wywiedziono zatem, iż w/w nie mógł kontaktować się z S. M. Podobnie za niewiarygodne uznano zeznania złożone przez wnioskodawczynię, zwłaszcza z uwagi na niejasne i rozbieżne tłumaczenia powodu wpisania w karcie osobowej z 1951r. i ankiecie miejscowości B. jako miejsca zamieszkania w czasie okupacji. Podniesiono również, iż w/w nie odniosła się w żaden sposób do sytuacji swoich rodziców w okresie jej deportacji, nie wyjaśniła gdzie pracowali ani jakie były losy jej stryja K. P., z którym miała być wywieziona. Wskazano nadto, iż Fundacja "Polsko-Niemieckie Pojednanie", na którą powołano się we wniosku o świadczenie, jest instytucją samodzielną i kieruje się własnymi przepisami.

Strona 1/4