skarg J.L. i M.L. na decyzję SKO w przedmiocie naruszenia stosunków wodnych na gruncie
Uzasadnienie strona 2/4

Organ II instancji zwrócił uwagę na bezwartościowość oględzin na gruncie jako dowodu w sprawie naruszenia stosunków wodnych, w sytuacji, kiedy przeprowadza się je w czasie, gdy na całej nieruchomości leży pokrywa śnieżna, a w niektórych miejscach jest ona oblodzona. Tak w przedmiotowej sprawie organ I instancji postąpił, przeprowadzając oględziny na gruncie w dniu 15 lutego 2005 r.

Decyzja Burmistrza Miasta i Gminy z [...] jest zdaniem organu odwoławczego przedwczesna. Materiał dowodowy, w oparciu o który organ procedował, nie daje wystarczających podstaw do umorzenia postępowania w sprawie naruszenia stosunków wodnych. Istnieją bowiem zbyt duże rozbieżności pomiędzy tym, co twierdzi strona odwołująca się, a ustaleniami organu orzekającego. Niezbędnym jest w takiej sytuacji przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu stosunków wodnych, która winna wyjaśnić kwestie, jak na nieruchomościach nr 1098 i 1099 kształtowały się stosunki wodne przed podwyższeniem poziomu działki nr 1099, jak wyglądają one obecnie i wreszcie - jakie działania należy podjąć w razie ewentualnego stwierdzenia naruszenia stosunków wodnych. Wskazane jest również ustalenie, kiedy J. L. zdemontował ceglany cokolik, który w znacznym stopniu hamował swobodne przemieszczanie się wód opadowych z wyżej położonej działki nr 1099 na działkę należącą do A. i M. i L.. Przeprowadzane przez organ I instancji oględziny na gruncie nie prowadzą do wyjaśnienia, czy doszło do naruszenia stosunków wodnych przez J. L., stąd koniecznym jest przeprowadzenie w/w dowodów. Kolegium podniosło, że zmiana przez właściciela gruntu stanu wody na gruncie szkodliwie wpływająca na grunty sąsiednie nie oznacza, że zalewanie sąsiedniego gruntu musi być permanentne. Sam fakt, że w czasie oględzin nie stwierdzono śladów wody na działce sąsiedniej, nie oznacza wcale, że nie doszło do naruszenia stosunków wodnych.

Skargi na powyższe rozstrzygnięcie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach wnieśli J. L. i M.L..

Skarżący J. L. podniósł, że szkodom na granicy działek nr 1098 i 1099 zapobiega wykonany ceglany cokół. Wskazał, że po obfitych opadach stwierdził skuteczność zastosowanych urządzeń to jest kanału odwadniającego i ceglanego cokołu, które zabezpieczają teren przed woda zalewową nie czyniąc żadnych szkód z tym związanych. Zdaniem skarżącego zachowanie A. L. ma podłoże sporu majątkowego ze współwłaścicielem działki nr 1098 - M. L., a także zawiści do skarżącego jako bezpośredniego sąsiada M. L..

Skarżący M. L. wskazał, że nie miało i nie ma miejsca przedostawanie się wód opadowych z działki nr 1099 stanowiącej własność J. L. na działkę nr 1098, której współwłaścicielem jest skarżący. Podniósł, że A. L. od około 5 lat nie przebywa na działce, zatem jego stanowisko w sprawie jest nieobiektywne i nieprawdziwe.

W odpowiedzi na skargi organ wniósł o ich oddalenie, podtrzymując stanowisko zawarte w zaskarżonej decyzji.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach zważył, co następuje:

Stosownie do art. 3 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi ( Dz. U. nr 153, poz. 1270 ze zm.), zwanej dalej w skrócie ustawą p.p.s.a., sądy administracyjne sprawują wymiar sprawiedliwości między innymi poprzez kontrolę działalności administracji publicznej. Sąd bada legalność zaskarżonej decyzji, tj. jej zgodność z prawem materialnym określającym prawa i obowiązki stron oraz prawem procesowym regulującym postępowanie przed organami administracji publicznej. Sąd nie jest uprawniony do badania celowości i słuszności wydanych decyzji.

Strona 2/4