Skarga Felicji D. na decyzję Wojewody Rzeszowskiego w przedmiocie odmowy sporządzenia umowy o przekazaniu gospodarstwa rolnego następcy i na podstawie art. 207 par. 1 i par. 2 pkt 3 Kpa uchylił zaskarżoną decyzję oraz decyzję Naczelnika Miasta i Gminy S. , a także, zgodnie z art. 208 Kpa, zasądził od Wojewody Rzeszowskiego zwrot kosztów postępowania na rzecz skarżącej.
Tezy

Określenie użyte w par. 37 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 grudnia 1977 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników i ich rodzin /Dz.U. nr 37 poz. 166/, że następcą rolnika powinna być osoba, która daje gwarancję należytego prowadzenia gospodarstwa rolnego, nie oznacza eliminacji z grona kandydatów na następcę osób zatrudnionych równocześnie np. w przemyśle, zwłaszcza gdy powierzchnia przekazywanego gospodarstwa jest niewielka, a kwalifikacje rolne kandydata nie budzą wątpliwości i dają one wymagane prawem gwarancje.

Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny uznał zasadność skargi Felicji D. na decyzję Wojewody Rzeszowskiego z dnia 29 listopada 1980 r. w przedmiocie odmowy sporządzenia umowy o przekazaniu gospodarstwa rolnego następcy i na podstawie art. 207 par. 1 i par. 2 pkt 3 Kpa uchylił zaskarżoną decyzję oraz decyzję Naczelnika Miasta i Gminy S. z dnia 13 października 1980 r., a także, zgodnie z art. 208 Kpa, zasądził od Wojewody Rzeszowskiego zwrot kosztów postępowania na rzecz skarżącej.

Inne orzeczenia z hasłem:
Ubezpieczenie społeczne
Inne orzeczenia sądu:
NSA w Warszawie (przed reformą)
Uzasadnienie strona 1/2

Naczelnik Miasta i Gminy S. decyzją z dnia 13 października 1980 r., nr UMiG 9260/235/80, odmówił Felicji D. sporządzenia umowy przekazania gospodarstwa rolnego o powierzchni 1,65 ha, położonego w W.S., następcy w osobie jej syna R., w zamian za emeryturę. Główną podstawą tego rozstrzygnięcia było stwierdzenie, że Ryszard D. nie gwarantuje właściwego prowadzenia gospodarstwa rolnego skoro wraz z żoną mieszka i pracuje w R. Ma on wprawdzie w W.S. nieruchomość rolną o powierzchni 1,30 ha, jednakże przekazanie mu gruntu matki powiększyłoby całe przyszłe gospodarstwo do powierzchni 2,95 ha /w tym 2,85 ha użytków rolnych/, a to wymagałoby stałej obecności na tym gospodarstwie.

Zasadność tej decyzji zakwestionowała Felicja D., która w swoim odwołaniu do Wojewody Rzeszowskiego podniosła, że wbrew ustaleniom organu I instancji istnieją w niniejszej sprawie podstawy do uwzględnienia jej wniosku. Syn jej bowiem zmuszony był pracować w przemyśle dlatego właśnie, że nie mógł utrzymać rodziny z posiadanego dotąd gruntu, jednakże sytuacja ta zmieni się po zwiększeniu gospodarstwa. Zamierza on specjalizować się w hodowli trzody chlewnej, bazując na własnych paszach, co zwiększy dochodowość gospodarstwa. Zamierza on specjalizować się w hodowli trzody chlewnej, bazując na własnych paszach, co zwiększy dochodowość gospodarstwa. Ponieważ sama jest w podeszłym wieku /liczy 72 lata/, a ponadto jest osobą chorą, przeto nie może podołać ciężkiej pracy na roli, dlatego też stale pomagał jej syn. Wartość sprzedawanych dotąd produktów rolnych z przedmiotowego gospodarstwa dowodzi, że było ono prowadzone właściwie. Wojewoda Rzeszowski nie uwzględnił powyższego odwołania i decyzją z dnia 29 listopada 1980 r., nr 4630a/4021/80, utrzymał w mocy decyzję organu I instancji na tej podstawie, że Ryszard D. istotnie nie daje rękojmi należytego prowadzenia przekazanego mu gospodarstwa rolnego, skoro wraz z rodziną mieszka w R., a w miejscowości W. zameldował się dopiero we wrześniu 1980 r. Zarówno stała praca jego samego, jak i jego żony w Zakładach Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego, nie daje podstaw do przyjęcia, że zamierza on dążyć do zwiększenia efektywności gospodarowania na roli.

W skardze do Naczelnego Sądu Administracyjnego Felicja D. wniosła o uchylenie decyzji głównie z przyczyn wymienionych w uzasadnieniu omówionego wyżej odwołania, a ponadto stwierdziła, że jej syn nie miał dotąd trudności z prowadzeniem zarówno swego, jak i jej gospodarstwa w ramach świadczonej pomocy. Pracuje bowiem w systemie zmianowym, a ponadto ma samochód, który ułatwia mu poruszanie się. Jest on wychowany na wsi i ma duże doświadczenie rolnicze, co rokuje uzyskanie lepszych rezultatów niż w gospodarstwach spółdzielczych.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Felicja D. spełnia warunki do przekazania gospodarstwa rolnego w zamian za emeryturę. W tej sytuacji najistotniejsze znaczenie miało w niniejszej sprawie ustalenie, czy jej następcy odpowiada stawianym mu wymaganiom. U podstaw zaskarżonej decyzji znajduje się wprawdzie odpowiedź negatywna w tej kwestii, jednakże sprawa nie została dostatecznie wyjaśniona. W myśl art. 7 kodeksu postępowania administracyjnego organy administracji państwowej stoją na straży praworządności ludowej i w toku postępowania podejmują wszelkie kroki niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz do załatwienia sprawy, mając na względzie interes społeczny i słuszny interes obywateli. W niniejszej sprawie należało ze szczególną wnikliwością dążyć do jej wyjaśnienia w pełnym zakresie, jednakże istnieją w tym względzie uchybienia, które mogły mieć wpływ na treść merytorycznego rozstrzygnięcia. Główny argument, jakoby praca oraz zamieszkiwanie w R. wspólnie z rodziną nie dawały rękojmi należytego prowadzenia gospodarstwa przez Ryszarda D., nie został dostatecznie wyjaśniony stosownie do treści par. 37 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 grudnia 1977 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników i ich rodzin /Dz.U. nr 37 poz. 166/. Jest bowiem bezsporne, że nie tylko uprawiał on swój grunt o powierzchni 1,30 ha, ale też pomagał matce, mimo że pracował w mieście. Nie ustalono jednak szczegółowo, jaki był zakres tej pomocy. Nie ustosunkowano się też do twierdzeń skarżącej, że syn jej dysponuje samochodem, co ułatwia mu dojeżdżanie z miasta do wsi. Jest ustalone, że wymeldował się on z R. do W., jednakże motywy tej decyzji także nie zostały wyjaśnione. Wprawdzie w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji zawarta jest sugestia, jakoby był to manewr taktyczny ułatwiający jego matce staranie się o emerytury w zamian za przekazanie gospodarstwa, ale przypuszczenie takie można było wyjaśnić choćby w drodze odebrania na ten temat oświadczenia od Ryszarda D., czego nie uczyniono. Wprawdzie w protokole z dnia 7 stycznia 1981 r. odnotowano, że obecnie nie ma on sprecyzowanego zamiaru co do kierunku produkcji w przedmiotowym gospodarstwie, jak również, że nie podejmuje zobowiązania zwiększenia "potencjału produkcyjnego gospodarstwa", a także - że nie zamierza rezygnować z pracy w przemyśle, jednakże okoliczności te nie stanowią podstaw do stwierdzenia, iż nie daje on gwarancji należytego prowadzenia gospodarstwa skoro dotąd na nim pracował, pomagając równocześnie matce, w wyniku czego sprzedaż produktów rolnych z obu gospodarstw miała wartość - według tegoż protokołu - w 1977 r. - 23.867 zł, w 1978 r. - 34.057 zł i w 1979 r. - 29.839 zł.

Strona 1/2
Inne orzeczenia z hasłem:
Ubezpieczenie społeczne
Inne orzeczenia sądu:
NSA w Warszawie (przed reformą)