Sprawa ze skargi Michała Ł. na pismo wiceprezesa Sądu Okręgowego w W. w przedmiocie odmowy przyjęcia na aplikację sądową
Tezy

Naczelny Sąd Administracyjny nie jest właściwy w sprawach skarg na odmowę przyjęcia na "etatową" aplikację sądową.

Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny po rozpoznaniu sprawy ze skargi Michała Ł. na pismo wiceprezesa Sądu Okręgowego w W. w przedmiocie odmowy przyjęcia na aplikację sądową - odrzuca skargę.

Uzasadnienie strona 1/2

Michał Ł. złożył w maju 1999 r. wniosek o przyjęcie go na etatową aplikację sądową w okręgu Sądu Okręgowego w W.

Sąd Okręgowy w W. wydał zaświadczenie z datą 17 sierpnia 1999 r., z którego wynika, że nie został przyjęty na aplikację, ze względu na ocenę z egzaminu konkursowego. Kandydat na aplikanta uzyskał z egzaminu ocenę dobrą, zbyt niską, aby zakwalifikować go do grupy przyjętych na aplikację. Na skutek odwołań został ponownie zawiadomiony pismem kierownika Ośrodka Szkolenia Sądu Okręgowego w W. z 23 września 1999 r. o nieuwzględnieniu jego podania o przyjęcie na aplikację sądową. Informację tę powtórzono w piśmie wiceprezesa Sądu Okręgowego skierowanym do Michała Ł. z datą 29 grudnia 1999 r.

Michał Ł. zaskarżył do Naczelnego Sądu Administracyjnego pismo z 29 grudnia 1999 r., określając je jako decyzję prezesa SO w W. odmawiającej przyjęcia na aplikację sądową w okręgu tegoż sądu. Zarzucając organom sądowym naruszenie prawa materialnego, w tym konstytucji i konwencji międzynarodowych, a także przepisów procesowych, podniósł, że konkurs dla kandydatów na aplikantów sądowych został przeprowadzony nieprawidłowo, ponieważ był konkursem ocen, a nie kandydatów. Przy decydowaniu o przyjęciu na aplikację nie brano bowiem pod uwagę - poza ocenami z egzaminu konkursowego - żadnych innych elementów mających istotny wpływ na ocenę przydatności kandydata do tego zawodu. Zdaniem skarżącego nie jest również prawidłowe przyjęcie jako kryterium kwalifikacyjnego na aplikację granicy ocen z egzaminu. Skarżący uzyskał na tym egzaminie ocenę dobrą. Według niego nie ma ustawowych podstaw do odmowy przyjęcia na aplikację ze względu na taką ocenę. Wobec tego uważa, że decyzja odmawiająca mu przyjęcia na aplikację jest dla niego krzywdząca. Taka odmowa jest aktem administracyjnym i podlega kontroli sądu administracyjnego.

W odpowiedzi na skargę prezes Sądu Okręgowego w W. wniósł o jej oddalenie. Podał, że ze względu na liczbę miejsc na aplikację przyjęto tylko to osoby, które uzyskały na egzaminie konkursowym minimum ocenę plus dobrą. Skarżący uzyskał ocenę dobrą i przez to nie został zakwalifikowany na aplikację. O wynikach konkursu kandydaci zostali poinformowani 30 lipca, przez wywieszenie listy osób przyjętych na aplikację.

Naczelny Sąd Administracyjny uznał tę skargę za niedopuszczalną.

Z ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych /Dz.U. 1994 nr 7 poz. 25 ze zm./ wynika, że aplikant sądowy ma status pracownika, zatrudnionego na tym stanowisku na podstawie mianowania, dokonanego przez prezesa sądu apelacyjnego /art. 112 i art. 113/. Akt przyjęcia na aplikację jest więc aktem nawiązania stosunku pracy. Ustawa Prawo o ustroju sądów powszechnych przewiduje ponadto tzw. aplikację pozaetatową, odbywaną w sposób nie wiążący się z zatrudnieniem w charakterze pracownika, na podstawie zezwolenia udzielonego przez prezesa sądu apelacyjnego /art. 117[1] ust. 1/. Status prawny aplikanta pozaetatowego nie został jasno określony w ustawie ani w rozporządzeniu wykonawczym Ministra Sprawiedliwości z dnia 25 czerwca 1998 r. w sprawie aplikantów sądowych i prokuratorskich /Dz.U. nr 86 poz. 550/. NSA w składzie orzekającym pomija jednakże te kwestie, ponieważ wykraczają one poza przedmiot sprawy, jako że skarżący ubiegał się o przyjęcie na etatową aplikację sądową.

Strona 1/2